Warning: Zend OPcache API is restricted by "restrict_api" configuration directive in /home/slawomirxv/www/libraries/vendor/joomla/filesystem/src/File.php on line 337
Psychoterapia w maglu - Sławomir Zygmunt - muzyk, kompozytor, dziennikarz

logo

plotka, plotkarstwo, obgadywanie, obmowa, obmawianie, magiel towarzyski, psychologia, rozmowa, krąg towarzyski, hipokryta, cynik, bunt, niechęć, zazdrość, portale plotkarskie, plotkarskie portale, rożalenie, rozczarowanie, nauka, PR, obrabianie komuś tyłkaPlotka nasza codzienna żyje i kwitnie, bo bardzo jej potrzebujemy. Mówi więcej o plotkującym niż o obgadywanym. Jest świetnym trenerem rozwoju osobistego, jeśli tylko umiemy dostrzec, co się pod nią kryje – mówi psychoterapeuta Jarosław Józefowicz. Pisma i portale plotkarskie to najpopularniejsza lektura w Polsce. Podniecamy się rewelacjami o gwiazdach i gwiazdkach. Ale najwięcej plotkujemy w biurach, w rodzinach, obgadujemy koleżanki, sąsiadów, księdza proboszcza i szefa. Czasem nam trochę wstyd, czasem czujemy złośliwą satysfakcję. Ale plotka to nie jest samo zło.


Anna Ławniczak: Wszyscy plotkujemy, choć niektórzy się do tego nie przyznają. Czy powinniśmy się wstydzić?

Jarosław Józefowicz: Nie, bo mówiąc o innych, tak naprawdę mówimy o sobie. Ludzi do obgadywania wybieramy nieprzypadkowo. To ci, którzy trafiają nas w czuły punkt. Kiedy oburzam się gwałtownie, że ktoś wykorzystując luki w prawie unika płacenia podatków albo jadąc po chodnikach omija korki, w których ja stoję, i wałkuję tę sprawę z każdym, kto chce słuchać, to na sto procent trafiłem na ważną informację o mnie samym. Być może tropię przejawy kombinatorstwa u innych, bo nie chcę się przyznać do własnych skłonności do lawirowania. Swoją cechę umieszczam w innych. Albo przeciwnie, jestem zbyt zasadniczy i pryncypialny. Moje poruszenie może sygnalizować, że brakuje mi elastyczności i wyrozumiałości. W plotkowaniu nie chodzi o to, by jakąś sprawę omówić i wyciągnąć z niej wnioski, tylko o to, by sobie pogadać o tym, co nas porusza. Możemy się przy tej okazji sporo dowiedzieć o sobie. Jeśli tak spojrzymy na nasze plotkowanie zyskujemy szansę, by nauczyć się innych zachowań, wzbogacić o nieznane dotąd cechy czy możliwości, oswoić z czymś, co wydaje się nam obce. Sprawić, że będziemy bogatsi wewnętrznie, bardziej otwarci, wszechstronni, rozumiejący, zadowoleni z siebie.

Anna Ławniczak: Obgadywani pewnie będą mniej szczęśliwi, kiedy bez swojej zgody zapłacą za naszą naukę. Zwłaszcza wtedy, gdy plotkując naciągamy fakty albo wymyślamy niestworzone historie. Czy nie dałoby się ich jakoś oszczędzić?

Jarosław Józefowicz: Ja nie zachęcam do plotkowania tylko do tego, by się nad plotkami zastanawiać. Tworzymy je najczęściej bez świadomej intencji szkodzenia komuś. Po prostu czujemy się poruszeni czyimś zachowaniem, poglądami, ubiorem, trybem życia itd. I mamy potrzebę, by o tym mówić. Pcha nas do tego właśnie jakaś część nas, która chce wydobyć się na światło dzienne. Na przykład ta bardziej wyrozumiała i elastyczna, gdy plotkujemy o spryciarzu albo odważniejsza i bardziej ekspansywna, kiedy tworzymy o kimś historie romansowe. Gdy złapiemy się na plotkowaniu, nie ma co się wstydzić tylko spróbować zatrzymać. Zamiast opowiadać naszą historię Madzi, Bolkowi czy cioci Kasi, pogadać ze sobą. Przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie dlaczego czyjeś postępowanie czy myślenie irytuje nas, prowokuje, a może fascynuje do tego stopnia, że nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego.