Cmentarz
Na Sycylii wszystkie informacje rozchodzą się lotem błyskawicy. Zwłaszcza te dotyczące obcych.
Po wyjściu z domu Salvatore poszedłem stromą drogą pod górę. Wspinałem się przez jakieś piętnaście minut, aż doszedłem do cmentarza. Przed bramą stał śniady, czarnowłosy mężczyzna w wieku około 35 lat, ubrany w niebieską koszulę i ciemne spodnie. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się i powiedział: "Polonia". Po chwili dodał: "Salvatore Giuliano!" - potrząsnął ręką, w której trzymał pęk kluczy i wskazał ręką na grobowce stojące w głębi cmentarza. Potem pokazał na siebie i powiedział: "Franco Plato". Na Sycylii informacje rzeczywiście rozchodzą się błyskawicznie. Podczas, gdy szedłem na cmentarz z domu Giuliano, ktoś zadzwonił i powiadomił Franco, że przyjdzie Polak zobaczyć grób najsłynniejszego sycylijskiego bandyty, i że trzeba mu ten grób pokazać. Na Sycylii umarłych chowa się w małych marmurowych lub kamiennych grobowcach, mauzoleach (congregazioni). Wzdłuż alejek pomiędzy nimi rosną cyprysy. Giuliano spoczywa w grobowcu otynkowanym na biało. Wewnątrz z prawej strony jest sarkofag z kararyjskiego marmuru. Na sarkofagu leżą świeże kwiaty oraz pomarańczowo-czerwona chorągiewka separatystów. Na froncie zdjęcie i napis: Salvatore Giuliano. Wyżej, na płycie złotymi literami wykuty jest wiersz (w tłumaczeniu): "Biedne moje szczęśliwe, miłosne sny, rozpłynęły się w pełni rozkoszy. Dumne płynęły, ale nieszczęśliwie, jak trafione ptaki runęły między drzewa". Z lewej strony w grobowcu znajduje się specjalny pulpit, na którym leży księga pamiątkowa. Wpisuję tam swoje nazwisko.
Gdy tak stoję i patrzę na ten grobowiec, nasuwa mi się pytanie
Kto zabił Salvatore Giuliano?
Giuliano zginął w nocy z 4 na 5 lipca 1950 roku. Miał 28 lat. Do dziś nie wiadomo, w jakich to nastąpiło okolicznościach. Jego zwłoki, przedziurawione kulami, znaleziono w miasteczku Castelvetrano na podwórku domu adwokata Di Marii. Wszystkie ślady wskazywały na to, że Salvatore został zabity w innym miejscu, a jego zwłoki zostały przewiezione i porzucone. Według pierwotnej wersji zastrzelił go kapitan Perenze, szef sztabu pułkownika Luki. Potem przyznał się do zabójstwa Giuliano jego najbliższy przyjaciel, prawa ręka, kuzyn Gaspare Pisciotta. Jeżeli nawet to on dokonał tego zabójstwa, to dlaczego i na czyje polecenie? Przecież Giuliano chciał uciec do Ameryki razem z nim. Potem na procesie Gaspare mówił, że chciał uwolnić Włochy i Sycylię od tego bandyty i że chciał dostać nagrodę (5 milionów lirów), a także liczył na to, że za ten czyn zostanie ułaskawiony. Ale nikt rozsądny i tak w to nie wierzył. Jeśli zrobił to Pisciotta to na polecenie kogoś groźniejszego - na polecenie mafii. Jeśli zrobił, bo istnieje też teoria, że on tylko zwabił Giuliano w pułapkę, zaś samego zabójstwa dokonal Luciano Liggia, wtedy młody, krwiożerczy szef mafii w Corleone. Potem uważany za człowieka numer jeden sycylijskiej mafii. Podobno to właśnie Liggia, mimo że od 1974 roku siedział w więzieniu (dożywocie), zlecił zamordowanie poskromiciela mafiosów, sędziego Giovanniego Falcone, które miało miejsce 23 maja 1992 roku.
Grób Pisciotty
Franco Plato czyta w moich myślach. Gaspare Pisciotta? Uśmiecha się i pokazuje na grobowiec stojący... 10 metrów dalej. Dawnych nierozłącznych przyjaciół i towarzyszy broni po śmierci oddzielił jeden grobowiec. Nie mogli leżeć obok siebie, bo przecież Gaspare zdradził i zastrzelił (?) swego kompana...
Za swoje czyny Pisciotta został skazany na dożywocie i odbywał karę w słynnym więzieniu Ucciardone w Palermo. Na jego prośbę pozwolono mu siedzieć z ojcem (skazanym wcześniej), Salvatore Pisciottą, w jednej celi. 9 lutego 1954 roku Gaspare jak zwykle rano pił kawę z ojcem i zaprzyjaźnionym strażnikiem. Po wyjściu strażnika zaczął się skarżyć na bóle brzucha. Gdy ojciec wezwał pomoc, było już za późno, Gaspare umarł na jego rękach. Przyczyną śmierci była strychnina. Następnego dnia po otruciu Gaspare Pisciotty, Mario Scelba został mianowany premierem Włoch (zatrzymał także tekę ministra spraw wewnętrznych). Śmierć Pisciotty zapoczątkowała długą serię zabójstw ludzi, którzy byli w jakiś sposób uwikłani w łańcuchu tajemnic, oplatających życie i śmierć Salvatore Giuliano. Byli wśród nich członkowie jego bandy, politycy, policjanci, mafiosi. Do 1961 roku zamordowano... 53 osoby. Jeszcze w 1971 roku zamordowano człowieka, który tuż przed śmiercią Gaspare Pisciotty wysłuchał go i prawdopodobnie od niego dowiedział się, od kogo naprawdę Giuliano otrzymał ów list, który zmobilizował go do ataku w Portella dela Ginestra i być może także, kto naprawdę zabił Salvatore Giuliano. Tym zamordowanym człowiekiem był prokurator generalny Palermo, generał Pietro Scaglione...
Grobowiec Piscotty jest równie okazały. Na górnym frontonie widnieje napis: Pisciotta Gaspare. Wewnątrz na sarkofagu napis (w tłumaczeniu): "Mój Gaspare, podstępna trucizna rozwiała mą wczorajszą nadzieję: nadzieję, że pewnego dnia będę mogła się połączyć ze śmiercią, złożywszy głowę w twych znów wolnych ramionach. Nie rozumieli twej duszy, nie potrafili i nie chcieli nigdy zrozumieć, jak głęboki był twój szacunek do prawdy, jak kochałeś sprawiedliwość. Twoja matka".
Na temat Salvatore Giuliano powstało kilka książek i filmów. Najsłynniejszą książkę, pod tytułem „Sycylijczyk”, napisał Mario Puzo, autor głośnego „Ojca chrzestnego”. Jednak film nakręcony w 1987 roku (z Christopherem Lambertem w roli Giuliano) według tej książki nie należał do udanych. O wiele lepszy, nagrodzony Grand Prix na festiwalu w Berlinie, jest włoski dramat „Salvatore Giuliano” (1961), w którym reżyser Francesco Rosi zastosował niemal dokumentalną rekonstrukcje wydarzeń z udziałem niezawodowych aktorów. Niestety film Rosiego rzadko jest pokazywany. Do tego tematu nawiązują jeszcze dwa włoskie filmy: "Sprawa Pisciotty" (1972, Il Caso Pisciotta) i "Tajemnice państwa" (2003, Segreti di Stato) - nie pokazywane w Polsce. O Salvatore Giuliano powstała także opera (1985) oraz musical (2001).
Historia Salvatore Giuliano i ludzi z nią związanych jest jedną z najbardziej strzeżonych przez mafię tajemnic powojennych Włoch. Prawdopodobnie nigdy nie zostanie wyjaśniona do końca. Na tej Wyspie bowiem mafia, politycy i policjanci są jednym ciałem - jak Ojciec, Syn i Duch Święty.
SŁAWOMIR ZYGMUNT
Salvatore Giuliano: dawno temu na Sycylii
- Szczegóły
- Odsłon: 53530
Spis treści
Strona 4 z 4