logo

Szybko powstał cały przemysł disco polo, nie ograniczający się tylko do nagrywania i wydawania płyt. Powstawały fan-kluby, produkowano koszulki z nazwami najpopularniejszych zespołów, gadgety. Disco polo wtargnęło do telewizji (Polsat), radia, powstała nawet gazeta w całości poświęcona temu nurtowi oraz festiwal piosenkarski. Bardzo szybko stworzono sieć sal, w których discpolowcy zaczęli występować. Były to najczęściej przerobione (po PGR-ach) wielkie kurniki i stodoły. Co pewien czas wytwórnie organizowały galę w warszawskiej Sali Kongresowej, na którą disco polo, Weekend, Bayer Full, Shazza, piosenka chodnikowa, rikitikitak, barabara, Aleksander Kwaśniewski, PSL, Happy End, Janusz Laskowski, Beata z Albatrosa, Żółty jesienny liść, Dynastiadowożono autokarami spragnionych fanów z odległych wsi i małych miasteczek. Sukces był tak ogromny, że kiedy do Warszawy na koncert miał przyjechać Michael Jackson, ktoś wpadł na pomysł, żeby Shazza, gwiazda disco polo, wystąpiła tuż przed tym amerykańskim gwiazdorem. I wtedy w mediach zaczął się szum: dlaczego właśnie ona? Polscy rockmani poczuli się obrażeni. Doszło niemalże do narodowej dyskusji, czy wypada, by discpolowcy reprezentowali nas przed taką gwiazdą jak Michael Jackson? Czy nie stać polskiej muzyki rozrywkowej na coś bardziej godnego? Ostatecznie Shazza nie wystąpiła, ale szum trwał jeszcze przez jakiś czas.

W 1997 roku niespodziewanie sprzedaż płyt disco polo radykalnie zmalała. Zmniejszyło się także zainteresowanie słuchaczy. Na galę w warszawskiej Sali Kongresowej nie sprzedano wszystkich biletów, co wcześniej było nie do pomyślenia. Powody? Po pierwsze, słuchacze nie kupują już automatycznie wszystkiego, co tylko ma w nazwie disco polo. Osłuchali się w ciągu ostatnich kilku lat i wybierają nagrania najlepszych wykonawców. Po drugie, w polskiej muzyce rozrywkowej w ostatnim czasie powstały profesjonalne zespoły grające piosenki popowe i muzykę dance, które odebrały disco polo część słuchaczy. Między piosenkarzami disco polo zaczęła się ostra konkurencja. Przetrwają i pozostaną najlepsi, reszta wypadnie z rynku i znów zacznie przygrywać na wiejskich zabawach i weselach.

Niektórzy z gwiazdorów disco polo, wyczuwając koniunkturę, zaczęli wiązać swoją przyszłość z polityką. Najwcześniej zaczęli się bratać z PSL-owcami, pomagając im w wyborach i kampaniach o fotel prezydencki. Pomogli także w kampanii prezydenckiej Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Z czasem ich ambicje polityczne wzrosły: postanowili z politycznego tortu uszczknąć coś dla siebie. Lider zespołu Bayer Full wystartował w wyborach do Sejmu, motywując swoją decyzję następującym stwierdzeniem: „Chciałbym, żeby środowisko disco polo miało w Sejmie swojego przedstawiciela”. Nasuwa się pytanie: po co? Czy rockmani, bluesmani, jazzmani, countrowcy, kabareciarze, śpiewający aktorzy, balladziści, muzycy przygrywający do kotleta, zespoły folklorystyczne mają swych przedstawicieli w Sejmie? Zespół Bayer Full: bayer to potocznie – naciąganie, koloryzowanie, kłamstwo, oszustwo, a full – pełny. Przynajmniej szczerze.

Sławomir Zygmunt, KINO 1998, nr 04


P.S
Dziś, w 2013 roku, disco polo przeżywa drugą młodość. Nowa fala tej muzyki ruszyła nawet wcześniej, w 2007 r. I choć jakiś zniesmaczony fan disco polo w komentarzu pod piosenką „Jesteś zajebista” słynnego zespołu Weekend napisał na You Tube, że dzisiejsze disco polo to shit przez duże S i nijak się ma do świetnych hitów z lat dziewięćdziesiątych XX w., to właśnie przy tej muzyce bawią się dziś robotnicy korporacyjni, pracownicy usług różnych, urzędnicy, bezrobotni i studenci. Wężowe ruchy bioder i zmysłowe przegarnianie długich (koniecznie) kobiecych włosów, taksujące spojrzenia mężczyzn w podkoszulkach pod  marynarką, z obowiązkowym łańcuchem na szyi. Nieustający taniec godowy w emocjonalnych rejestrach wakacyjnej miłości i elektronicznym rytmie. O przepraszam, według dzisiejszych zwolenników disco polo „postępuje profesjonalizacja disco polo w warstwie tekstu i muzyki” - pewnie autor ma na myśli solówki muzyczne udające dęciaki (Ona tańczy dla mnie) lub tekst: „Jesteś tu, a jakby nie było wogle cię” (wymowa oryginalna) nawiązujący do mistrza Kochanowskiego. Na temat muzyki disco polo można ironizować do upojenia. Nie zmieni to faktu, że klip „Ona tańczy dla mnie” zespołu Weekend na You Tube ma ponad 63 mln wejść. Ale czy naprawdę takiej rozrywki potrzebuje większość Polaków? „Umiesz kręcić pupą i fajnie ruszasz się”, więc „ciało do ciała”! I będzie zajebiście! A mniejszość, której to nie kręci? Skazana jest na OFFowość.

S.Z. Maj 2013 r.