Z Krzyśkiem Domańskim poznał mnie Marcel Mlonek, który zagrał w kilku utworach na mojej płycie "16 x Edward Stachura". Niedługo po ukazaniu się tego CD, we wrześniu 2002 roku, zacząłem próby z zespołem "Yellow Mellow", w którym Krzysiek grał na gitarach, a Marcel na instrumentach klawiszowych. Chciałem z tą grupą zagrać koncerty promujące płytę "16 x Edward Stachura", ale nic z tego nie wyszło. Pozostała jednak znajomość z Krzyśkiem Domańskim. Ponieważ poszukiwałem gitarzysty szybko się z nim dogadałem i zaczęliśmy razem grać koncerty. W 2006 roku nagraliśmy Maxi Singla pt. "Ballada o Kazimierzu Dolnym". Kiedy więc w 2007 roku przystępowałem do realizacji swojej kolejnej płyty ("Kiedy idę ulicą") Krzyśka nie mogło zabraknąć.
Krzysiek Domański ma tę wspaniałą cechę, że nie jest konfliktowy, poza tym, co najważniejsze, świetnie gra na gitarze (elektrycznej i akustycznej). Ma oczywiście wady, jak każdy, ale współpracuje mi się z nim naprawdę znakomicie. Zagraliśmy razem wiele koncertów, nagraliśmy sporo piosenek i jestem pewny, że to nie koniec.