MICHAEL - komedia, USA 1996, reż Nora Ephron
Płyta z muzyką do filmu „Michael" Nory Ephron jest szalenie pogodna. Składa się na nią jedenaście znakomitych, przebojowych piosenek. Pierwsza, „Through Your Hands", w wykonaniu Dona Henleya, utrzymana jest w przyjemnym klimacie country-rocka, ze spokojną, melodyjną solówką na gitarze. Henley w latach 60. występował w zespole Felicity, potem przemianowanym na Shiloah. W latach 1971-81 byt perkusistą i wokalistą słynnego zespołu The Eagles (wielki przebój "Hotel California"). I występy z tym zespołem odcisnęły niezatarte piętno na artyście „Through Your Hands" mógłby być ozdobą którejś płyty zespłu The Eagles.
The Mavericks wykonuje boogie woogie, ale w konwencji country. Solo na pianinie przechodzi płynnie w solo na gitarze. Królowa soulu Aretha Franklin na płycie z muzyką do filmu „Michael" śpiewa z towarzyszeniem chóru rhythm and bluesową kompozycję „Chain A Fools". Prosty, naturalny styl, ogromna skala możliwości artykulacyjnych i dynamicznych, bezbłędne frazowanie - tak najkrócej można scharakteryzować interpretację Arethy Franklin. Van Morńson w latach 60. kierował słynną grupą Them. Potem dał się poznać jako artysta śpiewający bardzo zróżnicowany repertuar; wykonywał także własne przeróbki murzyńskich przebojów. Tym razem śpiewa skoczną piosenką „Bright Side of The Road" z towarzyszeniem sekcji instrumentów dętych. W tle pojawiają się także skrzypce. Ozdobą utworu jest świetne solo na harmonijce ustnej. Randy Newman - kompozytor piosenek, autor tekstów, wokalista i kompozytor muzyki filmowej - najlepiej wypada, gdy łączy style. Taka jest właśnie znakomita piosenka „Heaven In My Home". Zaczyna się niemalże jak utwór symfoniczny z chórem. Potem nagle następuje zmiana tempa i muzyka zaczyna galopować. W końcowej części do śpiewającego Newmana dołącza Valerie Carter. „The Spider And The Fly" (napisany przez Micka Jaggera i Keitha Richardsa, liderów Rolling Stones) w wykonaniu Kenny Wayne Sherpherd to blues ze wspaniałymi solówkami na harmonijce ustnej na początku i na końcu utworu. Bonnie Raitt zaczynała karierę jako wokalistka i gitarzystka bluesowa. Tu śpiewa piękną, nastrojową balladę „Feels Like Home" (napisaną notabene przez Randy Newmana) z towarzyszeniem fortepianu. Willie Nelson to klasyk country, którego „beczący" głos jest rozpoznawalny od pierwszej frazy. W Teksasie (skąd pochodzi), gdzie właściwie słucha się tylko country i bluesa, noszony jest na rękach i uważany za bohatera, któremu udało się odświeżyć muzykę country, przywrócić jej emocjonalną intensywność i wiarygodność. Tym razem Nelson śpiewa „What A Wonderful World", wielki przebój wylansowany niegdyś przez Louisa Armstronga. Piosenka właściwie nie jest zaaranżowana w stylu country, jest to raczej jej wersja popowa, z chórkiem w tle, choć pod koniec utworu pojawia się harmonijka ustna i gitara akustyczna. Al Creen od dziecka śpiewał pieśni gospel, najpierw z zespołem Green Brothers, potem z grupą The Creations. Kiedy w 1974 roku wzgardzona przez niego wielbicielka popełniła samobójstwo, Al przeznaczył swój majątek na budowę kościoła, zaś dwa lata później przyjął święcenia kapłańskie. Od tamtej pory tworzy piosenki religijne. „Love God (And Everyone Else)" to utwór gospel zaśpiewany z towarzyszeniem chóru, z krótką solówką na gitarze. Prawdziwą niespodzianką ścieżki dźwiękowej do filmu „Michael" jest piosenka „Sittin By The Side Of The Road" w wykonaniu Andie MacDowell. Jest to prościutka ballada country śpiewana początkowo tylko przy akompaniamencie gitary i skrzypiec. Dopiero w refrenie wchodzi bas i perkusja. Trzeba powiedzieć szczerze, że piosenka jest zaśpiewana fantastycznie. Po prostu genialnie. Andie MacDowell mogłaby z powodzeniem występować w Nashville.
Płytę „Michael" kończy utwór „ Spirit In The Sky" w wykonaniu Normana Greenbauma. Jest to rockowy utwór oparty na prostym gitarowym riffie. W tle chórek dziewczęcych głosów wspomaga wokalistę.
Sławomir Zygmunt, KINO 1997, Nr 6