Warning: Zend OPcache API is restricted by "restrict_api" configuration directive in /home/slawomirxv/www/libraries/vendor/joomla/filesystem/src/File.php on line 337
Marilyn Monroe - Sławomir Zygmunt - muzyk, kompozytor, dziennikarz

logo

Jej filmowi partnerzy

Różnie układała się współpraca Marilyn Monroe z jej filmowymi partnerami. Jedni jej nienawidzili, dla drugich była prawdziwym bożyszczem.
W "Rzece bez powrotu" (1954) jej partnerem był Robert Mitchum. Film opowiadał o pełnej niebezpieczeństw podróży tratwą po rzece przez tereny należące do Indian. Monroe, będąca wtedy w dobrej formie, zaprezentowała niezłe aktorstwo i przebiła Mitchuma. Jej wielkim atutem było kilka piosenek, które zaśpiewała w blasku zachodzącego słońca. Podobno na planie "zaiskrzyło" między MM a Mitchumem, ale do romansu nie doszło. Bardzo źle przebiegała współpraca między Laurence'm Olivierem i Monroe w trakcie kręcenia komedii "Książę i aktoreczka" (1957). Sam pomysł wydawał się idealny: zestawić obok siebie szekspirowskiego aktora i "najbardziej pożądana kobietę na świecie". Według Oliviera (będącego także reżyserem tego filmu) MM to bożyszcze ekranu, była nie tylko fatalna aktorką, ale także kłótliwą jędzą, kojarzącą mu się z przekupką z bazaru. Lepiej wspominają współpracę z Monroe Jack Lemmon i Tony Curtis (ten miał MM trochę do zarzucenia), jej partnerzy z komedii "Pół żartem, pół serio" (1959). Notorycznie spóźniała się na plan i często była kompletnie nieprzygotowana. Ale godziny oczekiwań opłaciły się, bo kiedy już stawała w świetle reflektorów była rewelacyjna. Najsłynniejszy romans na planie filmowym przeżyła Marilyn z Ives'em Montandem w trakcie zdjęć do komedii "Pokochajmy się" (1960). Montand przyjechał do USA ze swoją żoną, świetna aktorką Simone Signoret. Francuskie małżeństwo zaprzyjaźniło się z Monroe, która lubiła im opowiadać o sobie. Jednak ta bezinteresowna przyjaźń szybko przemieniła się w romans i to tuż pod bokiem Signoret. Najlepszą swoja rolę zagrała Marilyn Monroe w dramacie "Skłóceni z życiem" (1961). Jej partnerami byli wspaniali aktorzy: Montgomery Clift i Clark Gable, ale Monroe wcale nie ustępowała im pola. W tym filmie po raz pierwszy pojawiła się bez makijażu, nie tańczyła ani nie śpiewała. Mogła pokazać albo wielkie aktorstwo, ale przepaść. Wygrała, była rewelacyjna. Film "Skłóceni życiem" mógł być przełomowy w jej karierze. Niestety nie przyniósł szczęścia całej trójce. Dla MM i Gable'a był to ostatni film, dla Clifta - przedostatni.
Sławomir Zygmunt, 1996