Amerykanie mają Halloween, Latynosi fiestę na grobach. A ja lubię zapach opadłych liści mieszający się z choiną z wieńców i jedyną w swoim rodzaju wonią chryzantem na naszych cmentarzach. A nade wszystko ogniki zniczy. Te płomyki to jednocześnie memento dla tych co odeszli i ciepło miłości tych, co zostali.
Pierwszego listopada, kiedy już wrócicie z cmentarzy posłuchajcie utworu "Miłość jest..." do wiersza Edwarda Stachury śpiewanego przez Sławomira Zygmunta i obejrzyjcie piękny klip zrobiony przez Krysię Gębską.
A teraz trochę prozy. Pisarka Małgorzata Kalicińska (saga "Nad rozlewiskiem") poleca waszej pamięci wszystkie psy, które niechybnie będą marzły tej zimy w wielu nieocieplonych budach na wsiach i w biedujących schroniskach. Jeszcze jest pora, by wyłożyć troche grosza albo pozbierać stare koce, kołdry i ręczniki do wymoszczenia bud.
Anna Ławniczak