„Maria oraz inne czerniakowskie opowiastki” to kolejna książka muzyka i dziennikarza Sławomira Zygmunta. W moim odczuciu, Sławek tak samo sprawnie trzyma w ręce gitarę, jak i pióro. Książkę czyta się bardzo dobrze. Jestem Warszawianką (co prawda nie z Czerniakowa), więc z przyjemnością wróciłam do Warszawy mojej młodości, ulic, kin, zjawisk kulturalnych.

Książka dobrze oddaje atmosferę lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nie tylko na Czerniakowie, tej bardzo warszawskiej dzielnicy, ale w ogóle w całej Warszawie. Ale to nie tylko wspomnienia warszawskich ulic, zaułków, dzielnic. To także obraz społeczności studenckiej i życia kulturalnego w Polsce. No i pewna historia miłosna. A na deser opowiadania o tych, którzy na co dzień chronią życie mieszkańców dużego miasta, o strażakach. Książka ma bardzo przyjemną formę – zebrane w krótkie epizody przygody autora i jego kolegów pozwalają na czytanie jej nawet wtedy, gdy nie mamy zbyt dużo czasu – w tramwaju, poczekalni u lekarza, pomiędzy jednym a drugim terminem. Zdecydowanie polecam,
Dorota Fischer