logo

Wojownicy kina Wschodu
Jesteśmy spóźnieni z informacją o tej pożytecznej i atrakcyjnej książce, ale lepiej późno niż wcale. Można się zastanawiać czy gatunek filmu kung-fu już się wyczerpał, nie umniejsza to jednak jego atrakcyjności na ekranie. Owszem, gorączka towarzysząca w 1982 roku filmowi „Wejście smoka” minęła, ale pojawiają się co jakiś czas prawdziwe arcydzieła, takie, jak „Przyczajony tygrys, ukryty smok” z poetyckimi scenami walki, w których zawodnicy fruwają w powietrzu w niezwykłym, fantastycznym tańcu śmierci. Chce się o tym wiedzieć jak najwięcej i książka Sławomira Zygmunta dostarcza wielu niezbędnych informacji, przede wszystkim historii gatunku. Jej centralną częścią jest prezentacja 165 filmów, i to nie tylko tych z Hongkongu. Autor skupił się na streszczeniach, skąpiąc trochę informacji dodatkowych, zwłaszcza tych o charakterze technicznym. Niewątpliwie jednak to osobny temat, nie do wyczerpania w leksykonie, który ma charakter popularnego przewodnika. Jest natomiast słownik podstawowych pojęć oraz skrótowe sylwetki lub przynajmniej wybrane filmografie gwiazd tego kina. Pozycja niezbędna w bibliotece każdego kinomana, ciekawa w lekturze. Uzupełniają ją kolorowe zdjęcia, wśród nich Autora trenującego tai chi chuan, co uznać chyba trzeba za gwarancję kompetencji.
Andrzej Kołodyński, KINO (wrzesień 2006)